piątek, 29 lipca 2011

KORSAKOV...

Dzisiaj u mnie znowu trzmielowo. Dlaczego Korsakov? Bo skomponował utwór pod tytułem "Lot trzmiela" - znacie? No tak mi się skojarzyło, gdy patrzę na to zdjęcie.


Tak, wiem - niezbyt wyraźne. Ale moim zdaniem dobrze oddaje ruch i dynamikę tego owada. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
A tu już sobie usiadł jaśnie pan - na popas.


No a teraz sobie posłuchajcie:


I wreszcie podziękowanie dla Alexandry - za wyróżnienie. Dziękuję Oleńko :-) Jak już pisałam, warunki wypełniłam w Zakątku, o tu.


Edit: pociachałam zdjęcie zgodnie z sugestią Nath - i kwiatka, który był na pierwszym planie już nie ma :-)

8 komentarzy:

Ines pisze...

lubię fotografować robale, owady, płazy i inne gady:D

Ann pisze...

Zdecydowanie drugie zdjęcie :)

Joanna Wiśniewska pisze...

Znam :)
Z bajki dla córeczki o małych Einstinach :)
Zdjęcia bardzo łądne :)

skimmia pisze...

Lubię takie zdjęcia " w ruchu " że też ten cieniutki kwiatuszek go utrzymał :-) ...
pozdrawiam

Nath pisze...

Fajnie, że uchwyciłaś owada w ruchu ;) Dla mnie to jednak minus, że nie główny bohater zdjęcia jest w pełni ostrości... tylko fragment kwiatka na pierwszym planie, gdzie od razu wędruje mój wzrok. Może przycinając zdjęcie u dołu nie raziłoby to tak bardzo :) W każdym razie bardzo optymistyczne, wakacyjne zdjęcia!

ALEXLS pisze...

Usmiechnelam sie jak zobaczylam ten wpis:) W sezonie lawendy biegalam w sasiedztwie z aparatem i mam podobne ujecia, ale pszczolki nad lawenda. Moze nie sa tak dobre jak Twoje, ale jak je odnajde to choc Tobie na maila przesle.

boniusia pisze...

2 lata temu miałam gniazdo trzmieli w ogródku... obłęd normalnie... nie można było w ogóle wyjść na taras...

Alexandra pisze...

Świetne ujęcia, też mam podobnie jak Olcia gdzieś swoje w czeluściach komputera :)